Ambrozja Bogdaszowice
Ambrozja Bogdaszowice Gospodarze
7 : 0
3 2P 0
4 1P 0
GLKS Mietków
GLKS Mietków Goście

Bramki

Ambrozja Bogdaszowice
Ambrozja Bogdaszowice
Bogdaszowice
90'
Widzów: 60
GLKS Mietków
GLKS Mietków

Kary

Ambrozja Bogdaszowice
Ambrozja Bogdaszowice
GLKS Mietków
GLKS Mietków
49'
Nieznany zawodnik
60'
Nieznany zawodnik

Skład wyjściowy

Ambrozja Bogdaszowice
Ambrozja Bogdaszowice
GLKS Mietków
GLKS Mietków
Brak danych


Skład rezerwowy

Ambrozja Bogdaszowice
Ambrozja Bogdaszowice
GLKS Mietków
GLKS Mietków
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Ambrozja Bogdaszowice
Ambrozja Bogdaszowice
Imię i nazwisko
Tomasz August Trener
GLKS Mietków
GLKS Mietków
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Adrian Lungu

Utworzono:

13.10.2016

Bogdaszowice, niedzielny poranek, angielska pogoda. Punktualnie o 10:00 rano zawodnicy Ambrozji zjawiają się na boisku, wraz z trenerem Tomaszem Augustem. Godzinę przed meczem z Mietkowem. Zawodnicy sprawdzają stan boiska, słuchają muzyki w szatni i żartują ze sobą. Ale 15 minut po godzinie 10:00, Tomasz August wchodzi do szatni. Od razu zapada cisza i zawodnicy czekają na jego słowa. Wiedzą, że on jest tym, który doda ognia ich nogom i skoncentruje ich umysły na meczu. Trener patrzy na każdego z zawodników, zaczyna swoją przemowę i zawodnicy, sekunda po sekundzie, zmieniają się w fioletowych wojowników. Godzina 11:00, mecz za moment się zacznie, zawodnicy rozciągają się i robią ostatnie sprinty. Pojedynek z Mietkowem za moment się zacznie. Nareszcie kilka minut po 11:00 początek meczu i fioletowi wojownicy mają tylko jedno na myśli: przemowę swojego trenera. Już po 3 minutach pada pierwszy gol dla Ambrozji. Krzysztof Misiuna jest pierwszym zdobywcą gola, ale to dla nas za mało. Wiemy, że nasi fani chcą więcej i Bogdaszowice zwiększają wynik do 2-0 po 6 minutach meczu. Nasz kapitan, „Doktor” Rudnicki zdobywa kolejnego gola z karnego, po faulu na Michale Ciesielskim. Naciskamy, podajemy, fani są szczęśliwi i po 17 minucie Mietków panikuje. Próbują wybić piłkę ze swojego pola karnego, ale piłka nie chce go opuścić. Wojtek Zembaty wpycha ją po prostu do bramki i jest 3-0. Po bardzo mocnym strzale „Doktora” Rudnickiego, w 21 minucie spotkania, bramkarz Mietkowa nie może złapać piłki i jest 4-0. Kuba podąża za toczącą się luźno piłką i strzela do pustej siatki. Mija pierwsza połowa, ale nie jesteśmy jeszcze zadowoleni. Na drugą połowę, wchodzimy na boisko, chcąc wyciągnąć jeszcze więcej z tego meczu. Ale po 54 minutach nadszedł trudny moment dla Ambrozji. Łukasz Misiuna fauluje i niestety dostaje drugą żółtą kartę, za którą zaraz pojawia się czerwona. To czas, żeby się zebrać i zjednoczyć nasze siły, żeby pokazać wszystkim, że jesteśmy zespołem, wielkim i zjednoczonym zespołem. Zwieramy szyki i nie ustępujemy ani na krok, zawodnicy biegają po całym boisku i walczą o piłkę. Wystarczają 4 minuty, odzyskujemy piłkę, następuje szybki kontratak, „Doktor” Rudnicki podaje do Adriana Lungu, który odwraca się i szuka najlepszej opcji. Podaje do Tomka Muchy, który strzela prawdziwą rakietę i jest 5-0. Mietków przegrywa i pomimo że grają 11 przeciwko 10, nic się nie zmienia. Ambrozja dominuje w grze i kolejny karny zostaje wywalczony przez Michała Ciesielskiego, którego ponownie wykorzystuje „Doktor”, zdobywając gola. Tomasz August zaczyna posyłać na boisko wojowników z ławki rezerwowych. Jeden za drugim wchodzą, by pokazać, że o sile Ambrozji nie stanowi tylko pierwsza 11, ale cały zespół. Ostateczny wynik meczu jest ustalony przez “Żabę” Rudnickiego. Rzut wolny, dystans około 30-35 metrów, prawa strona boiska. Rudnicki spogląda na trenera, potem na bramkę i decyduje się na bezpośredni strzał. Strzela w górny róg bramki i bramkarz nie ma szans go obronić. Czas, by sędzia zakończył mecz. Wojownicy świętują z fanami. 6 meczy, 18 punktów , 6 zwycięstw z rzędu i jesteśmy gotowi na siódme zwycięstwo. W przyszłą niedzielę ponownie oczekujemy naszych fanów z nami na boisku. (http://ksambrozja.pl)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości